Obsługiwane przez usługę Blogger.

Jak ogarnąć nocleg na Camino?



    Wędrówka szlakiem Camino de Santiago, czyli drogą jakubową, to dla wielu ciężki fizycznie czas. Idziemy od wschodu słońca, przez przeróżne ukształtowania terenu - mesetami, polami, miastami i miasteczkami, gwarnymi ulicami i opustoszałymi ścieżkami, w zacinającym deszczu lub palącym skórę słońcu. Jedni niosą podręcznikowe 10% masy własnego ciała, a inni przeładowują swoje plecaki. Na każdego ta wędrówka (abstrahując już od kwestii duchowych) wpływa inaczej fizycznie. Ale jedno jest pewne - PIELGRZYM MUSI SIĘ WYSPAĆ.


    Jak już mogliście w poprzednim wpisie o noclegach na Camino przeczytać, miałam przeróżne doświadczenia ze spaniem, w naprawdę dziwnych i nieco odmiennych miejscach, niż klasyczne albergi (czym jest albergue przeczytasz w tym wpisie: Gdzie spać na Camino de Santiago? Namiot, albergue, pod chmurką). Moje doświadczenie stricte z samymi albergami może i jest małe (ale jest!), natomiast odbyłam wiele rozmów i poznałam masę historii na drodze, od znajomych czy na grupach facebookowych na temat znajdywania noclegów na trasie. Dlatego po części powstaje ten wpis, ponieważ pytania o organizację trasy i noclegów pojawiają się przynajmniej kilkanaście razy w miesiącu od osób, które bardzo by chciały wyruszyć na szlak, ale to wciąż jest dla nich obce, nieznane i chcą się dobrze na to nastawić i odpowiednio przygotować. Zatem zapraszam Was na tych kilka wskazówek, jak zorganizować sobie trasę i ogarnąć nocleg na Camino!


Wybierz mniej popularny szlak
    Jeśli już wybrałeś/aś szlak, którym będziesz podążać do Santaigo, to dowiedz się, jak bardzo jest on popularny. Od lat pod względem największej ilości pielgrzymów króluje Camino Frances, następnie Camino Portuguese, a zaraz po nim Camino del Norte. To powinno być dla Ciebie sygnałem, że na wybranym szlaku będzie więcej osób = mniej dostępnych miejsc noclegowych lub ich brak.


W którym miesiącu pielgrzymujesz?
    Punkt numer dwa to najpopularniejszy miesiąc, czyli krótko mówiąc SEZON PIELGRZYMOWANIA. Statystyki wskazują, że pielgrzymi najchętniej wybierają lipiec i sierpień na swoją wędrówkę, a także maj, czerwiec i wrzesień. Zupełnie poza sezonem są takie miesiące jak styczeń, luty, marzec oraz listopad i grudzień - ale zwróć uwagę, że w tych skrajnych, zimowych miesiącach, które wypadają poza sezonem, jest też inna pogoda, a mam tu na myśli niższe temperatury, większe i częstsze opady deszczu, a nawet śniegu. Ponadto poza sezonem większość mniejszych albergue też będzie zamknięta, ze względu na zmniejszoną ilość pielgrzymów! Jeśli mogę, to polecałabym zdecydowanie wybrać się pomiędzy kwietniem, a październikiem na szlak.


    Zatem jak radzić sobie ze zmniejszoną liczbą dostępnych miejsc noclegowych i jak to wszystko kolokwialnie ogarnąć? Poniżej przeczytasz kilka moich subiektywnych wskazówek, które możesz zastosować na swoim Camino.


Wstawaj wcześnie rano
    Tak, wiele osób skarży się, że Camino zaczyna być wyścigiem. Pielgrzymi jednak nie prześcigają się kto więcej kilometrów przeszedł, czy kto cięższy plecak dźwiga. Tutaj jest wyścig, kto pierwszy dotrze do albergue i "zaklepie" sobie łóżko. Brutalna rzeczywistość na Camino. I tak, jak 1000 km od Santiago będzie mniejsze prawdopodobieństwo, że nie znajdziesz noclegu, tak im bliżej celu, tym więcej osób, a co za tym idzie - mniej miejsc noclegowych. Dlatego tak ważne jest, by wstawać w miarę wcześnie rano (ok. 6:00; a znam i takich, którzy na szlaku byli już o 3 czy 4 w nocy), by po pierwsze - uniknąć upałów, a po drugie wcześniej zacząć swoją wędrówkę, przejść założony dystans i około 13:00-14:00 czekać na swoje miejsce w albergue.

    Niestety jest to bardzo krzywdzące dla wszystkich tych osób, które idą na Camino, by cieszyć się drogą, a w zamian dostają masę stresu "czy dziś będą mieć dach nad głową"...


Rezerwuj noclegi z wyprzedzeniem
    Ile w tym magii Camino, niech każdy sobie odpowie sam. Ale jak już wcześniej uzgodniliśmy, dlaczego Camino staje się wyścigiem, to rozumiecie, dlaczego wiele osób wybiera rezerwowanie albergue przez telefon. Z tego co wiem, nie można zarezerwować sobie noclegu w albergue donativo, ale miejskie i prywatne już wyrażają chęć robienia rezerwacji.

Albergue donativo w San Anton - ruiny zakonu

Nocuj w mniejszych miejscowościach...
    ...ale w przypadku, gdy na Twojej trasie są większe miasta. Zdecydowana większość osób będzie uderzać do tych bardziej atrakcyjnych i oferujących więcej udogodnień miast, niż do mniejszych wiosek. Przekonałam się o tym na własnej skórze, gdy doszłam do albergue w San Anton, gdzie nocowałam tylko z jedną Francuską, a cała reszta pielgrzymów uderzyła do miasta oddalonego o 3 km, gdzie było około 5-ciu albergue.


Miej plan B
    W przypadku, gdy okaże się, że w mieście do którego dotarłeś nie ma już żadnego miejsca, przygotuj się na wędrówkę przez kilka kolejnych kilometrów do następnej miejscowości z nadzieją, że tam znajdziesz łóżko. Dobrze mieć zapas wody i prowiantu na wypadek dalszej wędrówki. Tutaj również można rozważyć większą ilość gotówki "na czarną godzinę", gdy trzeba będzie wynająć łóżko w albergue prywatnym lub w hotelu.


Ryzykuj
Nie bój się wyjść poza schemat. Doskonale wiem, jak ważna jest potrzeba umycia się i wyspania w łóżku, ale jeśli droga daje ci możliwość spać na łonie natury, gdzieś na plaży, albo w kościele, to zaryzykuj! Ciesz się drogą, idź swoim tempem i jeśli pocałujesz klamkę, to po prostu szukaj innych rozwiązań, niekoniecznie "klasycznych".


Najważniejsza rada:
    DAJ SIĘ PONIEŚĆ DRODZE. Wiem, jak dla wielu jest to absurdalne i nieodpowiedzialne podejście, ale dzięki temu, szczerze z ręką na sercu, udało mi się przejść całe Camino Frances z St. Jean Pied de Port, aż do Santiago, bez rezerwacji ani jednego noclegu (miałam namiot, ale bywały dni, kiedy też spałam w albergue). Starałam się zawierzyć tę drogę świętemu Jakubowi i mocno wierzyłam, że nie zostawi mnie w potrzebie. Gdy miałam spać w parku, znalazła się grupa kobiet, która zaprowadziła mnie do kościoła, bym mogła spędzić noc pod dachem. Gdy potrzebowałam mocno snu w łóżku po jednym z fizycznych kryzysów, znalazł się człowiek, który bezinteresownie przelał mi pieniądze z dopiskiem "pielgrzym musi się wyspać". Takich historii i wydarzeń miałam wiele i wiem, że to święty Jakub kierował moją drogą.

/EDIT/

Pytaj w parafiach
    Pomysł zrodził się już po opublikowaniu wpisu, dlatego dodaję go pod napisem "edit". Osobiście na Camino raz zdarzyło mi się nocować w kościele, a właściwie w jego dostawce, takim jakby przedsionku, gdzie był dach, było to zamykane na klucz, a w środku miałam toaletę i bieżącą wodę. Gdy chciałam spać z jedną Hiszpanką w parku pod chmurką, z pomocą przyszło nam domowe koło gospodyń z wioski, w której akurat byłyśmy. Nie zgodziły się, żebyśmy noc spędziły bez dachu nad głową.
    Podobno jest niepisany zwyczaj, że chrześcijanin może nocować w każdym kościele na świecie, jeśli znajdzie się w takiej potrzebie. Mi raz odmówiono, ale był to duży, turystyczny kościół (zabytkowy, do którego przychodziło wiele osób).


    Kolejna kwestia, która spędza sen z powiek osobom przygotowującym się na swoje pierwsze Camino to "jak znaleźć albergue na Camino?"

    Istnieje kilka opcji, ale chyba najwygodniejszą i najbardziej praktyczną jest aplikacja Camino Ninja oraz strona gronze.com (niestety w języku hiszpańskim, niemniej jest intuicyjna, pokazuje odcinki z podanymi kilometrami i ceny albergue na trasie). Jak wyruszałam z Francji na swoje Camino, to w biurze pielgrzyma dostałam kartkę z wypisanymi wszystkimi noclegami w każdej miejscowości na trasie (już pominę fakt, że była przeterminowana o kilka-naście dobrych lat). Ewentualnie można pójść na żywioł i na bieżąco szukać noclegów na trasie (tylko dla odważnych!!😜).


Mam nadzieję, że choć trochę ułatwiłam Wam planowanie swojego Camino. Dajcie koniecznie znać, o czym więcej chcielibyście przeczytać w następnych wpisach!

1 komentarz

  1. Way of St James (Buen Camino) - darmowa aplikacja, gdzie jest trasa i wszystkie albergue. Bardzo pomocna ;)

    OdpowiedzUsuń