Obsługiwane przez usługę Blogger.

Czym robię zdjęcia?

Robienie zdjęć sprawiało mi ogromną radość odkąd pamiętam. Swój pierwszy cyfrowy aparat dostałam już na komunię, następny kupiłam w gimnazjum, a z początkiem liceum zainwestowałam odłożone pieniądze z komunii (tak, aż do 18 roku życia komunijne pieniądze czekały na odpowiednią chwilę, by je wydać) w swoją pierwszą lustrzankę i pierwszą stałkę (50 mm 1.8f). Kilkanaście lat musiało minąć, a przy tym kilka aparatów, bym zrozumiała, czego tak naprawdę oczekuję od sprzętu.

Gdy zaczęłam podróżować zrozumiałam, że aparat musi być lekki i poręczny, a przy tym nie zajmować dużo miejsca. Niestety, jak bardzo bym się starała nie przyjmować tego faktu do świadomości, moja lustrzanka za żadne Chiny nie spełniała tych oczekiwań. Duże, masywne body było zdecydowanie i nieporęczne i ciężkie, podstawowy obiektyw nie dawał oczekiwanego efektu zdjęć, a dodatkowe obiektywy kosztowały fortunę. W końcu po wielu latach szukania, a także dzięki technologii, która poszła naprzód, znalazłam mojego ulubieńca, z którym nie rozstaję się nawet na zwykłe wyjścia do lasu, na spacer po mieście, na kawę z przyjaciółką, na autostopa czy inną podróż.

Ten wpis powstaje z uwagi na bardzo częste pytanie, które dostaję średnio kilka razy w tygodniu, czym robię zdjęcia? By nie odpowiadać każdemu z osobna opisując specyfikę sprzętu, którym fotografuję, napiszę tu o wszystkim, by każdy o dowolnej porze dnia, nocy i roku mógł na spokojnie tu zajrzeć i się zainspirować.

Ponadto z uwagi na moje zamiłowanie fotografią, którą wykonuję totalnie na amatorskiej zajawce i ostatnio zupełnie na patencie, będę chciała się z Wami tu dzielić moimi sposobami na dobre i pomysłowe zdjęcia, a także ich pochodne (ale to zobaczycie wkrótce).
Czym robię zdjęcia?
W sierpniu 2020 roku, tuż przed moim wyjazdem do Mediolanu, zobaczyłam reklamę aparatu, na którego chorowałam już od dłuższego czasu, ale tym razem była na niego dość duża promocja + w skład owej promocji wchodził dodatkowy obiektyw 45 mm f1.8 (jasna stałka głównie do portretów). 

Aparat, którym fotografuję od kilku miesięcy i w moim rankingu nie ma sobie równych, jest Olympus e-pl 9 (aktualnie jest również nowsza wersja - 10, ale z tego co się doczytałam, 9 jest dużo tańszy i ma więcej możliwości). Jest to mały i lekki bezlusterkowiec, z dotykowym i ruchomym ekranem, wbudowanym wifi i bluetooth, dzięki któremu przez aplikację mogę połączyć się z telefonem. Oprócz tego posiada te same funkcje, co inne aparaty, a także dodatkowo opcję "art", która umożliwia nam robienie zdjęć z już wybranymi filtrami, tryb AP, umożliwiający korzystanie z zaawansowanych metod fotografowania np. poprawianie kompozycji fotografii (gdy fotografujemy architekturę od dołu), fotomontaż na żywo (np. gdy chcemy uchwycić przemieszczanie się gwiazd na niebie), Life Time - fotografowanie z długim czasem ekspozycji, wielokrotna ekspozycja, gdy chcemy zrobić kilka różnych ujęć i połączyć je w jedno zdjęcie, a także wiele więcej. Generalnie aparat jest bardzo intuicyjny w obsłudze i przede wszystkim nie kosztuje fortuny i jest naprawdę na każdą kieszeń. 

Olympus e-pl 9 obecnie na stronie kosztuje 2 399 zł w zestawie z obiektywem podstawowym M.Zuiko digital ed 14-42 mm f3.5-5.6 (jest to obiektyw zoomujący).

W sierpniu za zestaw: body Olympus e-pl 9 + obiektyw ww. 14-42 mm f3.5-5.6 + obiektyw 45 mm f1.8 (1 299 zł) zapłaciłam uwaga... 2099 zł.

Moje obiektywy i przykładowe zdjęcia:
25 mm f1.8
Moim faworytem wśród obiektywów jest M.Zuiko Digital 25 mm f1.8 - to obiektyw stałoogniskowy (stałka) czyli taki, w którym zoom, to nasze nogi 😉nie możemy nim zdalnie przybliżać ani oddalać obrazu. Liczba 25 mm oznacza szerokość kąta, czyli łopatologicznie na zdjęciu uchwycimy więcej. Oznaczenie f1.8 oznacza maksymalną jasność. Nie jestem jakimś znawcą sprzętu, ale f1.8 zdecydowanie mi wystarcza (w przyszłości pokusiłabym się o jeszcze jaśniejszy, ale to z czasem).

To właśnie obiektywem 25 mm f1.8 robię najwięcej zdjęć na wyjazdach. Dzięki niemu na fotografii mogę umieścić więcej otoczenia, a gdy sama staję przed obiektywem jestem zdecydowanie wyostrzona, a tło rozmyte.

Przykład:
Poniżej porównanie zdjęć wykonanych w tym samym miejscu, tego samego psa, ale dwoma innymi obiektywami.

Zdjęcie po lewej stronie wykonane zostało opisanym wyżej obiektywem, czyli M.Zuiko Digital 25 mm f1.8 - widać, że fotografowany obiekt jest bliżej, ale dzięki temu tło jest rozmyte.

Zdjęcie po prawej stronie wykonane zostało obiektywem podstawowym, czyli M.Zuiko Digital ed 14-42 mm f3.5-5.6 - w tym przypadku mamy dużo szerszy kąt, więc na zdjęciu możemy uchwycić znacznie więcej otoczenia, ale przez wartość przesłony (f3.5-5.6) nie jesteśmy w stanie uchwycić tak rozmytego tła, jak na poprzednim zdjęciu.

Gdybym zdjęcie wykonała trzecim obiektywem, jaki posiadam, czyli M.Zuiko Digital 45 mm f1.8 zdjęcie byłoby dużo bardziej wykadrowane na głowę psa. Tego obiektywu używam przeważnie do portretów, jak i sesji zdjęciowych.

14-42 mm f3.5-5.6
Tego obiektywu używam przeważnie, gdy chcę sfotografować budynek, który nie mieści mi się w kadrze, gdy używam obiektywu 25 mm f1.8. Na wyjazdy zabieram go właśnie tylko dlatego.

Przykład:
Poniżej zdjęcie wykonane z tego samego miejsca, ale dwoma innymi obiektywami.

Zdjęcie po lewej stronie zostało wykonane obiektywem M.Zuiko Digital ed 14-42 mm f3.5-56, co możemy zauważyć ponieważ w kadrze mieści się cała Duomo di Milano.

Zdjęcie po prawej stronie wykonane zostało obiektywem M.Zuiko Digital 25 mm f1.8 i tutaj zauważamy widoczną głębię ostrości, czyli wyostrzony pierwszy plan i delikatnie rozmyte tło.

45 mm f1.8
To właśnie ten obiektyw, który dostałam gratis w ramach promocji przy zakupie aparatu. Nie narzekam, że go mam, super mi się sprawdza w sesjach portretowych i lifestylowych, ale już niekoniecznie w podróżach. Na wyjazdach zależy mi na fajnej głębi ostrości na zdjęciu, ale nie kosztem ucięcia otoczenia. Dlatego z niego korzystam najmniej na wyjazdach, a wręcz nawet go nie zabieram ze sobą.

Przykład:
Poniżej znajduje się przykład wykonania dwóch jednakowych zdjęć tego samego obiektu, z tego samego miejsca, ale dwoma różnymi obiektywami.

Zdjęcie po lewej stronie wykonane zostało obiektywem M.Zuiko Digital 25 mm f1.8 i co zauważamy, to zdecydowanie szerszy kat, a tym samym więcej otoczenia znajduje się na zdjęciu.

Zdjęcie po prawej stronie wykonane zostało obiektywem M.Zuiko Digital 45 mm f1.8 i tu już wyraźnie kadr jest węższy i bliższy.
Na zdjęciu porównanie dwóch obiektywów -  po lewej M.Zuiko Digital 45 mm f1.8, a po prawej M.Zuiko Digital ed 14-46 mm f3.5-5.6.

*****

Instax
Ale to nie wszystko, ponieważ często w podróże zabieram ze sobą nie tylko aparat, ale i również instaxa. Uwielbiam posiadać zdjęcia w formie papierowej, ale jeszcze więcej frajdy sprawia mi zrobienia zdjęć instaxem i czekanie "czy coś z tego wyszło". Kiedyś miałam w pokoju na sznurkach porozwieszane te zdjęcia, co dodawało super klimatu pomieszczeniu, a ja codziennie zerkając na nie wspominałam dobre chwile.
Telefon
Nie mogło tu zabraknąć telefonu, ponieważ on też odgrywa ogromną rolę w czasie moich podróży. Nie tylko korzystam z niego w celu włączenia mapy, sprawdzenia godziny czy miejsca, w które chcę się udać, ale wykonuję nim masę zdjęć i nagrywam wiele filmików. Podczas mojego samotnego autostopu po Norwegii nie mogłam pozwolić sobie na spakowanie lustrzanki, ponieważ i tak już miałam dwa, dość ciężkie bagaże, a telefon zawsze był pod ręką i zawsze mogłam wykonać nim super zdjęcie. Od prawie dwóch lat mam iPhone'a XS (256GB pamięci) i jak dotąd sprawdza mi się rewelacyjnie. Jedyne, czego mi w nim brakuje, a co jest w nowszych modelach, to szeroki kąt.
Warszawa, Polska

5 komentarzy

  1. Bardzo fajny wpis :-) Sam od lat używam systemu m4/3 i pracuję na bezlusterkowcach. Moim pierwszym przemyślanym zakupem był Panasonic Lumix G7. Później doszedł Lumix GX80, a następnie G7 został zastąpiony przez Lumixa GH5. Wszystkie te aparty to bezlusterkowce z rodziny micro4/3, tak samo jak Twój Olympus. U mnie wygląda to jednak tak, że aparatów w większości używam do... filmowania. I pod tym kątem je wybieram. Robię zdjęcia, robię ich sporo, ale na pierwszym miejscu zawsze zwracam uwagę na filmowe możliwości danego modelu. Choć muszę przyznać, że i w moim przypadku najbardziej ulubionym obiektywem również jest 25mm ;-) U mnie jest to Meike 25mm T/2.2, całkowicie manualne szkło przystosowane do filmowania. Ale zdjęcia oczywiście także można nim robić ;-) Jednak najczęściej korzystam z leciwego już Olympusa Zuiko Digital 14-54 wersja II (ze światłem 2.8-3.5). Jest to konstrukcja robiona jeszcze pod stary system 4/3, dlatego używam do niego odpowiedniej przejściówki. Jest naprawdę ostry, uniwersalny i niezawodny. Jedyny mankament to jego wymiary. To naprawdę duży i ciężki obiektyw, kiedy podpinam go pod filigranowego GX80, to zestaw przestaje być filigranowy. Dlatego też zazwyczaj na wycieczkach korzystam z telefonu komórkowego :) I możesz się śmiać ale obecnie mam jakiś budżetowy smartfon w cenie około 200-300 złotych z naprawdę kiepskim obiektywem. Mimo wszystko można "cykać" - a tutaj jest sporo przykładów https://www.instagram.com/hubert_bak.art/

    Pozdrawiam i czekam na następne wpisy :)
    Hubert

    https://zkameranaramieniu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim marzeniem jest rozpocząć przygodę z fotografią, nie wiem jeszcze od czego zacząć, w którą stronę zrobić ten pierwszy krok i w jakim kierunku zmierzać. Może u Ciebie znajdę inspirację i odważę się ruszyć z miejsca. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny post! Wszystko wytłumaczone w bardzo przystępny sposób i wiele się z niego dowiedziałam, więc dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki był zamiar, by każdy kto nigdy nie miał styczności ze sprzętem foto mógł wyciągnąć coś dla siebie i poprawić jakość swoich zdjęć, czy tych robionych na co dzień, czy podróżniczych! Cieszę się, że się w jakimś stopniu przydał😇

      Usuń
  4. Interesujące! Jestem ciekawy, jakie techniki wykorzystujesz do robienia zdjęć.

    OdpowiedzUsuń