To, co wszystkich przyciąga na Maderę, to jej niesamowite, zapierające dech w piersiach widoki, o których często słyszałam i czytałam w sieci. W trakcie szkicowania wstępnego planu zwiedzania, jeden z trzech najwyższych szczytów Madery — Pico do Arieiro, plasował się jako atrakcja numer 1 na całej wyspie. I ciężko się temu dziwić! Pico do Arieiro mierzy 1818 m.n.p.m., jest trzecim co wielkości szczytem Madery, a do tego na jego punkt kulminacyjny można podjechać autem.
Wędrówka PR1 Pico do Arieiro — Pico Ruivo
- długość szlaku: 7 km (w jedną stronę)
- czas pokonania dystansu: 3,5 - 4 godziny (w jedną stronę)
- trudność: średnia
Zanim udasz się na Pico do Arieiro, koniecznie sprawdź aktualne warunki atmosferyczne na szczycie poprzez kamerkę internetową. Kliknij TUTAJ i sprawdź, czy masz zielone światło na wędrówkę!
Po przeczytaniu tekstu pewnie zauważyłeś/aś, że niewiele napisałam o samym szlaku. Mam na to bardzo dobre wyjaśnienie — niestety nie udało nam się wyruszyć na trekking. Było to jedno z moich TOP zaplanowanych atrakcji na wyjazd na Maderze, ale pogoda postanowiła zrobić nas w balon.
Mimo super rozplanowania trasy, podróży, noclegów i miejsc do odwiedzenia, nie udało nam się zobaczyć właśnie tego! Już od samego rana pogoda krzyżowała nam plany. Zrezygnowani pojechaliśmy na Półwysep Wawrzyńca, ale że Patryka zaczęło coś rozkładać, po 2 godzinach marszu zrezygnowaliśmy i pojechaliśmy w cieplejsze miejsce. Udaliśmy się 60 km na zachód do Seixal, żeby ostatni raz wygrzać dupki na czarnej plaży. Odpaliłam drona, żeby nauczyć się latać (tak, to był mój pierwszy lot) i wykonaliśmy moje wymarzone zdjęcie — możecie zobaczyć je na moim instagramie, pod tym linkiem: @kiproo. Ale słuchajcie! Po kąpieli w oceanie, po beztroskim odpoczynku, z ciekawości odpaliłam kamerkę internetową z widokiem na szczyt i co?! PRZEJAŚNIŁO SIĘ. Nie minęło 5 minut, a my już zapakowani z powrotem do auta jechaliśmy kolejne kilkadziesiąt kilometrów, żeby chociaż przez 30 minut nacieszyć się tym widokiem.
Dlatego na blogu oraz na instagramie zobaczycie jedynie zdjęcia ze szczytu Pico do Arieiro. Na szlak PR1 jeszcze przyjdzie czas, mocno w to wierzę!
Your blog is a virtual sanctuary of wisdom and inspiration.
OdpowiedzUsuń