Miasteczko Como położone jest na samym południu lewej odnogi Jeziora Como, a wspaniały wakacyjny klimat można wyczuć już stawiając pierwsze kroki w mieścinie. Ponadto planując swój wyjazd do Mediolanu, stolicy mody, miasta w którym w sierpniu nie da się wytrzymać z gorąca, dobrze jest rozważyć krótki wypad do oddalonego o 50 km miasteczka Como. Ale czy to tylko tyle? Tylko jedno miasto? Pół godziny spaceru między uliczkami, mała czarna i gotowi do powrotu? Oczywiście, że nie! W poniższej części wpisu dowiecie się, co jeszcze zobaczyć nad Jeziorem Como podczas krótkiego pobytu.
Naszym głównym celem podróży był Mediolan, w którym się początkowo zatrzymaliśmy na 2 noce, a następnie kierowaliśmy się do Como, gdzie w pierwotnym planie mieliśmy jeszcze zwiedzać Szwajcarię (ale siły wyższe nas pokonały...). W każdym razie w Como spędziliśmy prawie 2 dni - pierwszy na aktywnym zwiedzaniu, a drugi na totalnym chillu. Poniżej moje propozycje co zobaczyć i co robić podczas krótkiego pobytu nad Jeziorem Como.
Jak dojechać?
My akurat wybraliśmy pociąg, ale wiem, że sporo osób decyduje się na podróż autobusem lub po prostu wynajętym autem. Biletów szukaliśmy przez przeglądarkę Omio, gdzie mogliśmy wybrać najbardziej odpowiadające nam godziny wyjazdu. Bilet dla jednej osoby w dwie strony wyniósł nas 10€ (niestety nie ma żadnych zniżek studenckich itp.). Pociąg z Mediolanu odjeżdża z Dworca Cadorna, który znajduje się przy Parku Sampione, niedaleko Katedry Duomo i dostaniecie się do niego również metrem. W naszym przypadku była przesiadka na przedostatnim przystanku o nazwie Como Camerlata, ponieważ tam wynajmowaliśmy airbnb, ale pociąg do Como jest bezpośredni.
Protip 1: dobrze wybrać się do Como z samego rana (proponuję odjazd po godzinie 8-mej) i przy okazji zahaczyć o plac przed Katedrą Duomo, w końcu z rana jest tam dużo mniej osób i upieczecie dwie pieczenie na jednym ogniu - zdjęcia bez ludzi w tle i będziecie mieć przed sobą cały dzień na zwiedzanie okolic Jeziora Como!
Jeśli nocować, to gdzie?
Ogólnie to bardzo chciałabym Wam polecić nasz nocleg, bo airbnb było super ładne, w fajnej okolicy. Było czysto, miło i w ogóle wszystko na plus razem z ceną... Noc kosztowała nas 186 zł/2os, dojazd do centrum to był koszt 1,6€, ale nasz host w ogłoszeniu na samym dolem napisał po włosku (mimo, że całe ogłoszenie było po angielsku), że dopłata na miejscu wynosi 25€. Oczywiście nie zapłaciliśmy, ponieważ nie tolerujemy takiego cwaniactwa, a całą sprawę zgłosiliśmy do airbnb wysyłając im screeny rozmowy, bo facet nawet się w wiadomościach przyznał, że w ten sposób leci w kulki i płaci mniejszy podatek. Nasza rada - uważajcie na tego typu sytuacje, nie tylko we Włoszech!
Uwaga: w każdym noclegu płacicie dodatkową kwotę city tax (opłatę środowiskową) gotówką. Warto te kilka € mieć w portfelu.
Polecam nocować na przedmieściach miasta Como, bo ceny noclegów są dużo tańsze, dojazd wcale nie taki skomplikowany ani drogi, a i okolica spokojniejsza.
Wybraliście już hotel, pokój, airbnb i zostawiliście swoje bagaże. Ubieracie się w przewiewne ciuchy, wygodne buty, bierzecie zapas wody, pewnie jakiś aparat, a może jak ja tez statyw. I ruszacie. My nie zwiedzaliśmy dużo, raczej chcieliśmy liznąć wszystkiego po trochu. Pierwszym naszym punktem była oczywiście nadbrzeżna część Como. Ale zanim jeszcze opowiem o samym mieście, to najpierw nakreślę, jak się poruszać po okolicy.
Jak się przemieszczać między miasteczkami?
Najlepiej wykupić bilet dzienny (nie całodobowy) na wszystkie autobusy linii "C". Bilet kosztuje 10€ i zapewnia przejazd wyżej wspomnianą linią. Z Como do Bellagio dojedziemy autobusem C30, a z Como do Menaggio C10. Autobusy do obu miast jadą mniej więcej godzinę, ale czasem zdarza się, że drogi się zakorkują i trwa to trochę dłużej. Można tę samą trasę pokonać promem, ale czas dopłynięcia wydłuża się do 2,5h, ponieważ po drodze jest dużo przystanków.
Protip: jeśli jedziecie z Como do Menaggio usiądźcie z prawej strony autobusu, a jadąc z Como do Bellagio - z lewej (i logicznie w drugą stronę). Zapewni Wam to najlepsze widoki przez całą trasę.
Co zobaczyć?
Przyszedł czas zwiedzania, ale jak i w którą stronę ruszyć? Z początku sama miałam ten problem, jak to wszystko fajnie i logicznie połączyć. Pierwotny plan przedstawiał trasę z Como autobusem C30 do Bellagio, stamtąd promem do Varenny i jeszcze raz promem do Menaggio, żeby później wrócić C10 do Como. Ale wyszło inaczej! Autobus do Bellagio był o pół godziny później, niż do Menaggio, więc zrobiliśmy trasę odwrotnie. To teraz co zwiedzać i co zobaczyć?
Como
Jak już wcześniej wielokrotnie wspominałam, najpierw zdecydowaliśmy się rzucić okiem na Como. Nie chcieliśmy zbyt dużo czasu poświęcać jednemu miejscu, by wyrobić się z całym planem, ale... wyszło jak zwykle i co ja poradzę? Trochę nam się zeszło w tym Como, później długo na piechotę szliśmy kupić bilety na dworcu autobusowym, czekaliśmy na autobus, później... a dobra, zobaczycie zaraz!
Funicular Na początku wybraliśmy się na kolejkę Funicular (łudząco przypominającą tę na Gubałówkę), by wjechać na dość sporych rozmiarów wzgórze. Koszt biletu dla jednej osoby wynosił 5,6€. Tam już pozostało nam do przejścia 200 m, by podziwiać z punktu widokowego przepiękną panoramę na stare miasto oraz na jezioro! Przy kolejce na górze znajdziecie również restaurację, a w niej dania i napoje w bardzo przystępnych cenach. Pizzę bezmięsną i z małą liczbą dodatków zjecie już od 6-7€, natomiast mięsne i rybne 9-10€, a espresso napijecie się za 1,5€.
Uwaga: nie wiem czy bywacie w hiszpańskich czy włoskich miastach, ale tam w restauracjach musicie zapłacić Coperto, czyli za obsługę/stolik. Zazwyczaj jest to koszt 1-3€ na osobę, ale w wielu miejscach dostajecie przystawki, przekąski, a nawet raz nam się trafiło prosecco!
Spacer wąskimi uliczkami
Przyznajcie, kto nie lubi klimatu włoskich uliczek? Ja wiem, że często bywają uciążliwe, bo tłumy, bo ciasno, bo ktoś popchnie, bo strach przed złodziejami, ale kurde, ogólnie to mają mega klimat! No a nie ma nic przyjemniejszego, niże przejść się takimi uliczkami podczas COVIDu 😉pędząc z wyjaśnieniem, by nie być zaraz zlinczowaną - COVID = pustki na mieście.
A jak już spacerujesz, to zatrzymaj się na chwilę i spójrz na te piękne okiennice. Nic mi się tak nie kojarzy z Włochami, jak budynki w odcieniach beżu, żółci i bordo, kontrastujące okiennice, rośliny na balkonach i markizy w paski! No jest klimat, jest!
Katedra w Como
Zauważyłeś kopułę Katedry z poprzednich zdjęć z góry? To właśnie ona. W oryginale nosi nazwę Cattedrale di Santa Maria Assunta di Como. Piękna budowla niezwykle schowana między uliczkami, a jak się podejdzie bliżej, to robi ogromne wrażenie. Wstęp do Katedry jest darmowy i moim zdaniem warto wejść na chwilę.
Kierunek Menaggio
Napisałam "kierunek", bo ostatecznie do miasteczka nie dojechaliśmy. W planach na lewą stronę lewej odnogi Jeziora Como mieliśmy zwiedzanie ogrodów Villi Balbianello oraz Villi Carlotta. No cóż, wcześniej nie doczytałam, że wstęp kosztuje kolejno 8 i 12€. Kubie tak na tym nie zależało, więc i ja odpuściłam... Ale! Wykąpaliśmy się (a raczej moja druga połowa) w jeziorze, ja tylko zamoczyłam stópki co było ogromnym ukojeniem podczas 34*C upałów. Poniżej kilka zdjęć z trasy do Menaggio.
Powyżej widok na jezioro z autobusowego okna:)
Te uliczki... przepiękne!
Villa Carlotta z zewnątrz.
Przepłyń się promem...
...chociaż raz!
Dlaczego? Ponieważ a) płynąc promem zobaczysz jezioro z innej perspektywy, a z każdej zapiera dech w piersiach, b) odwiedzisz inne miasto, c) w upalne dni wiatr na środku jeziora przyniesie Ci ukojenie! I mimo, że taka przyjemność nie należy do najtańszych, bo kosztuje 4,6€ w jedną stronę za jedną osobę, to uważam, że i tak warto.
Odwiedź Varennę
Mieścina piękna, urokliwa i klimatyczna, a każdy, kto kiedyś planował tam wizytę na pewno rozpoznaje to jakże fotogeniczne miejsce. Z początku chciałam zobaczyć tam więcej, ale ostatecznie mieliśmy niewiele czasu, by zdążyć na prom, który zapewniał nam wyrobienie się na ostatni autobus do Como. Szybkie zdjęcie (niestety) i powrót, coby się nie zamartwiać powrotem.
Szukasz tego miejsca i nie możesz znaleźć (tak jak ja)? Wychodząc z promu idź w prawą stronę wyspy, a jak już dojdziesz do pierwszych restauracji na jednej z nich znajdziesz taki taras (zazwyczaj tam, gdzie gra zespół.
Następnie kierujemy się do Bellagio na kolację z widokiem na zachodzące słońce za górami. Klimat wakacyjny, wręcz romantyczny. Bardzo przyjemne miejsce, którego nie skosztowaliśmy, bo musieliśmy po kolacji uciekać na autobus.
Bellagio
Dzień pierwszy dobiegł końca, my zmęczeni słońcem i przebytymi kilometrami wracamy do naszego airbnb. Nic nam się tak nie marzy, jak przyjemna, dłuuuga kąpiel w wannie. Ale pełni optymizmu ustalamy, że odpuszczamy wypad do Szwajcarii, nie będziemy się katować kolejny dzień z rzędu i decydujemy o odpoczynku na jednej z nieodwiedzanych plaż.
Dzień drugi - błogi odpoczynek
Mimo, że na co dzień nie należę do zbytnio wygadanych, a na pewno nie do szalonych osób, tak tego dnia zrobiłam coś naprawdę cool - pływałam i opalałam się topless! Najpierw znaleźliśmy malutką plażę schowaną między fundamentami dwóch budynków, gdzie nie było nikogo. Za chwilę pojawiła się młoda para, a jeszcze chwilę później starsze małżeństwo. Ogólnie nie robili sobie nic z tego, że jestem topless, co tym bardziej pomagało mi się odprężyć i nie krępować :) szalone rzeczy są fajne!
Podsumowanie informacji:
- Dojazd z Mediolanu do Como pociągiem znalezionym przez aplikację Omio. Koszt biletu za osobę to 10€.
- Cena noclegu 186 zł/2 osoby.
- Najlepiej kupić bilet dzienny na wszystkie linie C. Autobus C10 jedzie z Como do Menaggio, a C30 z Como do Bellagio. Dojazd to około 1h.
- Koszt biletu do Villi Balbianello to 8€, a do Villi Carlotta 12 €.
- Bilet na prom w strefie między Varenną, Bellagio i Menaggio kosztuje 4,6€.
***
Daj mi koniecznie znać, czy spodobał Ci się ten wpis! Jeśli wybierasz się do Como i zrobisz coś z mojego polecenia, również daj mi o tym znać, będzie mi przeeeemiło!❤️
Brak komentarzy